блекнет
светлеет
выцветает
тускнеет
пейзаж и образ человека
почему я не могу коснуться
того бедняги стихом пером
еще раз вернуть к жизни
выловленный случайно
он теперь сквозь память
сквозь слово сочится
отплывая в небытие
в одно мгновение
кадр пойманный моими глазами
был откровением Сути Человеческой
никакого гласа с небес
только два слова
«добрэ утро»
и его морщинистое лицо
в синеватой дерюге
выцветшие глаза
белёсая щетина
помятая шапка вместо трости
суковатая палка
черные (запылённые) башмаки
15/16 июля 1978 года. Дом Творчества в Ситнякове, Болгария
Połów
błękitnieje
płowieje
bi eleje
wietrzeje
krajobraz i obraz człowieka
dlaczego nie mogę tego biedaka
dotknąć wierszem piórem
jeszcze raz powołać do życia
złowiłem go przypadkiem
a teraz przez pamięć
przez słowa przecieka
odpływa w nieistnienie
a przecież to mgnienie
zdjęcie zrobione moimi oczami
było objawieniem Istoty Ludzkiej
żadnego głosu z nieba
tylko dwa słowa
„dobre utro”
i jego stara twarz
w niebieskim drelichu
oczy wypłowiałe
biaława szczecina
czapka wymięta zamiast laski
kijek sękaty
czarne (zakurzone) buty
15/16 lipca 1978 roku. Dom Pracy Twórczej w Sitniakowie, Bułgaria