(По мотиву стихотворения Чеслава Милоша)
Лучи зари! с волной залива споря,
Вершины спящих сосен пробуждают.
В рассвете дня река, сливаясь с морем,
Звучанье флейты мне напоминают.
Вдали – развалины. Предутренняя дымка
Сжимает арками чуточные фигуры,
Мелькнёт в руинах алая косынка
Звучанием рассветной партитуры.
SZCZĘŚCIE
Jak ciepłe światło! z różowej zatoki
Choiny masztów, odpoczynek lin
We mgłach poranka. Tam, gdzie w wody morza
Sączy się strumień, przy mostku, dźwięk fletu.
Dalej, pod łukiem starożytnych ruin
Widać maleńkie postacie,
Jedna ma chustkę czerwoną. Są drzewa,
Baszty i góry o wczesnej godzinie